Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 24 marca 2016

Klub pływacki KORNER - zmiania nazwę na Towarzystwo Pływackie

             Kończy się epoka najlepszego klubu Korner.                  Zaczyna się nowa - Towarzystwa Pływackiego

 Nowa nazwa , nowy prezes ,nowe pomysły - tak szefowie i trenerzy Kornera Zielona Góra odreagowują po ciosach , które nieomal ich nie przewróciły 
Cios pierwszy: pływak światowego formatu grzbiecista Radosław Kawęcki pokłócił się z trenerem Jackiem Miciulem i odszedł do AZS AWF Warszawa. Jeżeli w Rio wywalczy medal, nie będzie to dziejowy sukces zielonogórskiego pływania.

Cios drugi: talent światowego formatu kraulista Sebastian Szczepański wpadł na kontroli antydopingowej i został zdyskwalifikowany na cztery lata. Ledwie chwilę wcześniej przejął po Kawęckim pałeczkę lidera klubu i wywalczył ważne sukcesy wśród seniorów.
Prezes Adam Jeske poddał się. 19 lat na stołku prezesa i... okrągłego jubileuszu nie będzie. Sprawa Szczepańskiego przeważyła.
Dymisję złożył też dyrektor Marian Rzeźniewski. - To był dla nas moment, w którym odechciało się wszystkiego, co wiązało się z pływaniem - tłumaczył.
Gdzieś w tym momencie symbolicznie kończyła się epoka najlepszego pływackiego klubu w Polsce. Na szczęście wraz z tym zaczynała się nowa...
Droga na szczyt
Rok 1996. Pływacki klub Novita-10 Zielona Góra przeżywa trudny okres. Na przekór temu trener Tomasz Malski rzuca wyzwanie: - Zróbmy wszystko, żeby wyjść z okolic dna na szczyt i w 2000 r. zostać najlepszym pływackim klubem w Polsce.

Wyzwanie budzi więcej śmiechu niż wiary w osiągnięcie celu. Ale trenerzy i działacze pod wodzą Adama Jeskego podejmują rękawicę. Inwestują w kadrę szkoleniową, wraz z władzami miasta rozbudowują system szkolenia i wyławiania z wody pływackich talentów. Sprowadzają trenera Jacka Miciula i jego córkę - Aleksandrę, która w 2000 r. stanie się pierwszą w dziejach zielonogórskiego pływania uczestniczką igrzysk olimpijskich. Rok wcześniej klub osiąga cel, wygrywając ogólnopolski ranking. Reprezentanci Novity-10, a później pod szyldem nowego sponsora -firmy   Korner przywożą z młodzieżowych mistrzostw Polski medale workami. Adam Plutecki, Tomasz Rumianowski i inni nieomal nie schodzą z podium. Wschodzi gwiazda grzbiecisty Radosława Kawęckiego, chłopaka, który sprowadził się do Zielonej Góry z Głogowa z silnym postanowieniem, by zostać mistrzem świata. Dopnie swego!
Na podium w klasyfikacji polskich klubów Korner tkwi przez kilka lat z rzędu. W osiąganiu sukcesów sprzyja Szkoła Mistrzostwa Sportowego, dzięki niej łatwiej ściągać do Zielonej Góry talenty z Polski.
Aż przychodzi rok 2014 i Korner traci Kawęckiego, a rok później później Szczepańskiego. Boli, bo chodzi o straty, których dało się uniknąć.
Zmiana nazwy, prezesa, nowe plany
- Po chwili zwątpienia postanowiliśmy jednak walczyć dalej - mówi Rzeźniewski, który wycofał swoją dymisję. I tymczasowo zgodził się zastąpić Adama Jeskego na stołku prezesa klubu. 29 lutego na walnym zebraniu do zarządu weszli trenerzy, a członkowie klubu przegłosowali wniosek o zmianie nazwy. Właśnie trwają formalne procedury. Gdy się zakończą, nie będzie już klubu Korner, tylko Towarzystwo Pływackie Zielona Góra. Korner od kilku lat i tak już nie wspierał pływaków. - Ale za to, co dla nas zrobił, ogromnie dziękujemy. Wywiązał się z podpisanej umowy - kłania się Rzeźniewski.

Nowa nazwa, nowy zarząd i nowe plany. - Chcemy rozszerzyć podstawy szkolenia. Stworzyć system zawodów dla najmłodszych pływaków z woj. lubuskiego. Polska mocno otworzyła się na pływanie. Powstają nowe baseny  i nowe kluby , działają coraz sprawniej. Kiedyś masowo "produkowaliśmy" medalistów mistrzostw Polski. Dziś o każdy awans do finału trzeba się szarpać. Ten rozwój pływania widać zresztą na przykładzie woj. lubuskiego. Kiedyś tylko dwa ośrodki: Zielona Góra i Gorzów. Dziś dołączyły: Świebodzin, Żagań, Sulechów, Gubin, Międzyrzecz , o pływacką licencję zabiega też ZKS Drzonków - wylicza Rzeźniewski.

W TP Zielona Góra ważny głos ma należeć do rodziców zawodników, tworzy się właśnie rada rodziców z radnym Marcinem Pabierowskim na czele. Klubowi dobrze współpracuje się z MOSiR, który nieodpłatnie użycza pływakom basen przy ul. Wyspiańskiego, podobnie z Zespołem Szkół Sportowych, gdzie funkcjonują pływackie klasy.

- Z pomocą 8-10 trenerów klub obejmuje szkoleniem kwalifikowanym 100 osób. Oprócz tego szkolenie dzieci plus grupy rekreacyjne. W sumie organizujemy zajęcia dla 300 dzieciaków - informuje Rzeźniewski.

Kiedyś najlepsi w Polsce, a dziś? Z jakiego pułapu zaczyna TP Zielona Góra? Jest chyba ciągle nieźle: 6.-14. miejsce.
Artykuł ukazał się  w gazecie Wyborczej 17.03.2016