Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 2 lutego 2023

Koniec plywania wyczynowego

Zdałem sobie sprawę ,że już nic spektakularnego nie osiągnę w sporcie wyczynowym - na pewno nie poprawie żadnych życiówek ,żadnych barier nie przekroczę - był czas na takie oczekiwania.Obecnie skupiam się na treningach poprawiających wydolność i sylwetkę .      
Opór wody sprawia iż 1 minuta ćwiczeń w wodzie jest równa 5 minutom zwykłych ćwiczeń na lądzie.Z braku czasu na długie treningi i systematyczne zwiększanie obciążeń pozostaje przy krótkich ale aerobowych wypływaniach ,zdając sobie sprawę że kwintesencją treningu, czyli "kawał ciężkiej pracy", piszę: "ciężkiej pracy", bo pływanie odcinków o niskiej intensywności oprócz "nabijania basenów" niewiele wnosi w rozwój zawodniczy.
 
Mimo wszystko woda pozostanie moim żywiołem , odpoczynkiem od codzienności , oczyszczeniem ze stresu itp. Godzina dziennego pływania bez "presji " ciężkiego wypływania daje inne uczucie, którego brakowało mi przez wszystkie lata wzmożonej aktywności na basenie .
 cdn....