Nie bez przyczyny miasto zwie się "Winnym Grodem" lub "Grodem Bachusa".
To właśnie bogata przeszłość sprawiła, że już od 150 lat, co roku we
wrześniu, na tydzień Zielona Góra
zamienia się w oazę szczęśliwości, zabawy i igraszek, a nad wszystkim panuje bóg wina
zamienia się w oazę szczęśliwości, zabawy i igraszek, a nad wszystkim panuje bóg wina
Zazwyczaj winogrona zbiera się pod koniec września i na początku października.
W tym czasie odbywa się wiele wydarzeń kulturalnych, sportowych i rozrywkowych.
Tradycyjnie na Starym Rynku swoje podwoje otworzy miasteczko winiarskie.
Tłumy gości winobraniowych kosztować mogli najlepszych win w Polsce z naszych winnic
Przez cały tydzień na małej scenie „lubuskie smaki” na placu Powstańców
Wielkopolskich
będą odbywały się prezentacje artystyczne i koncerty w
wykonaniu lokalnych zespołów
i grup nie tylko z Zielonej Góry, ale i
sąsiednich gmin
Na dużej scenie w tym roku publiczność bawiły takie gwiazdy : Michał Szpak , Savage ,
Lombard , Grzegorz Hyży , Lemon , Bad Boys Blue i wiele więcej...
Przez dziewięć dni na stęsknionych zabawy przy dobrej muzyce czekały zielonogórskie kluby i puby, a w nich wieczorki taneczne i
jazzowe noce, wernisaże, pokazy mody.
Od rana do późnego wieczoru
można było poszaleć na Dyskotece Dorosłego Człowieka,
która rozpoczynała się o godz. 22.
która rozpoczynała się o godz. 22.
Nieodzownym elementem winobraniowego tygodnia są targi
kolekcjonerskie
oraz wielobarwny jarmark na deptaku, gromadzący ponad
czterystu wystawców
Zwolennicy mocnych wrażeń od rana do wieczora mogli poszaleć w Lunaparku przed Centrum Biznesu, gdzie już od samego patrzenia ci najbardziej wrażliwi mogli dostać gęsiej
skórki.
Nieco spokojniej było na Placu Bohaterów. Tam z kolei
staroświeckie karuzele stały otworem
przed dziećmi, które chętnie z nich
korzystały
Jednym z ostatnich akcentów święta Zielonej Góry
był barwny korowód,
który przeszedł ulicami miasta w sobotnie południe, o którym napisałem w kolejnym poście
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz