Na ten dzień , żeby bez wyrzutów sumienia objadać się z innymi wysokokalorycznymi pączkami warto czekać cały rok .Później może być post czy zwiększone ćwiczenia na spalenie nadmiarów szaleństwa
Mam swoje ulubione paczki z rzemieślniczej cukierni , gdzie ciasto jest puszyste i rozpływa się w ustach a samo nadzienie z dużą ilością konfitury zajmuje pączek po same brzegi , wypełnienie jest niskosłodzone i dlatego mogę zjeść wyjątkowo duże ilości bez uczucia zasłodzenia .Ten jeden dzień folguje sobie wyjątkowo zjadając ponadprogramową ilość słodyczy wiedząc że jutro wrócę do normalności .
Pozdrawiam wszystkich łasuchów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz