Łączna liczba wyświetleń

środa, 2 stycznia 2019

Nowy rok 2019 - podsumowanie

Mamy Nowy Rok - to czas  podsumowań nad  mijającym rokiem, 
próby zbilansowania tego, czego udało nam się dokonać, czego nie zrobiliśmy i co planujemy
W moim przypadku pierwsze półrocze 2018 było zbieraniem pozytywnych wyników - nowych życiówek , po ciężkich treningach rozpisanych mi  indywidualnie  przez trenera Radka Nitschke .
Przyszły wakacje ,odpuszczenie treningów w wodzie i skupienie się nad  pracą z własnym ciałem
Uzyskaniem  wytrzymałości mięśni   w treningu lądowym - określane jako trening siłowy.
Jak się okazuje, wykorzystanie treningu lądowego w celu poprawy wyników sportowych jest dużo bardziej złożone i zdecydowanie wychodzi poza standardowe i jakże powszechne podejście: 
„jeżeli ćwiczenie męczy, to znaczy że działa”.
Przekonałem się o tym boleśnie na własnej skórze wskakując po wakacjach  na treningi basenowe i kontynuując dalej treningi na lądzie w równorzędnym stopniu zaangażowania.
Wprowadzone lądowe metody treningowe, kładły się na przesadny nacisk na trening siłowy, który szybko zaczynał kłócić się z treningiem w wodzie, obniżając moją wydajność  – i w jednym obszarze i w drugim. Oczywiście na wszystko jest czas i miejsce, ale nigdy osiągnięcia na lądzie nie powinny przyćmić prawdziwego celu: poprawy  wyników w wodzie.
 Trening lądowy jest treningiem wspierającym i 
 powinien być traktowany jako uzupełnienie dla pływania
Ja już o tym już wiem i potrzebowałem pół roku aby  doświadczyć tego swoistego laboratorium 
- to pół roku ciężkiej pracy bez żadnej "nagrody" żadnego pozytywnego wyniku , tylko gonienie formy w pływaniu sprzed wakacji. Dlatego motywacja była mi ogromnie potrzebna w wytrwaniu do końca roku , dziękuje wszystkim , którzy mnie wspierali na co dzień dodając pozytywną moc .
Mam cichą nadzieje, że rok 2019 będzie skutecznym  dążeniem  zmierzenia się z przeciwnościami i zaprezentowania swoich nowych możliwości.Motto : mistrza Muhammad Ali .
 To brak wiary w siebie spra­wia, że ludzie boją się po­dej­mo­wać wyz­wa­nia. 
Ja w siebie wierzę.

1 komentarz:

  1. Wszystko rano czy poznoda swoje owoce Grzesiu! Trzymamy za ciebie kciuki! 99% ludzi w takiej sytuacji by aie poddali! Bądź tym 1%!

    OdpowiedzUsuń