Docieramy wioski Maksaxlokk -w XV wieku nikt tu nie mieszkał, a to z powodu obawy przed
piratami, ale gdy ci przestali już najeżdżać Maltę, kilka rodzin
założyło w pobliżu swoje gospodarstwa. W 1650 znajdowała się na tym
terenie kaplica zbudowana przez mieszkańców. W 1890 arcybiskup Pietro
Pace wydał dekret o budowie nowego kościoła pod wezwaniem Matki Bożej z
Pompei , która trwała dwa lata - tyle z historii
Kościół Matki Bożej z Pompei to jeden z najważniejszych zabytków wioski. Kościół jest znany ze
swojej architektury i bogatych wnętrz ( których nie poznaliśmy bo
wejście było oczywiście zamknięte) a także z malowideł
przedstawiających sceny z życia Matki Boskiej. Zbudowany jest na planie
krzyża, z kopułą i dwiema wieżami.
przy kościele jest klimatyczny plac z kawiarniami i restauracjami
Przy nadbrzeżu pomiędzy straganami ukryty jest pomnik Fisherman
- przedstawiający rybaka wracającego z połowu z pełnym koszem ryb, na
którego czekają dzieci i kot.Pomnik rybaka symbolizuje nie tylko
pracę rybaków, ale także tradycyjny styl życia mieszkańców, związek tej
społeczności z morzem oraz ważność rybołówstwa w maltańskiej
tradycji.Pasuje do
tego miejsca i na pewno warto go poszukać
Marsaxlokk jest przede wszystkim znane ze swojego portu rybackiego, który jest pełen tradycyjnych maltańskich łodzi rybackich zwanych luzzu. To charakterystyczne łodzie, często pomalowane na intensywne kolory (żółty, niebieski, czerwony), z oczami malowanymi na dziobie, mające chronić rybaków przed złymi duchami. Widok tych łodzi na tle morza jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych obrazków Malty Wioska zachowała tradycyjny charakter, a jej mieszkańcy nadal utrzymują
się głównie z rybołówstwa choć w ostatnich latach rozwój turystyki stał
się również istotnym źródłem dochodów
Za portem i stojącymi przy nim kutrami rybackimi jest niepozorna piaszczysta plaża ,na której musiałem przed odjazdem spędzić trochę czasu , nurkując i delektując się ostatnią chwilą przed jutrzejszym powrotem do zimowej aury w Polsce.
Za portem i stojącymi przy nim kutrami rybackimi jest niepozorna piaszczysta plaża ,na której musiałem przed odjazdem spędzić trochę czasu , nurkując i delektując się ostatnią chwilą przed jutrzejszym powrotem do zimowej aury w Polsce.