Dambulla to mało ciekawe miasteczko w Trójkącie Kulturalnym,
ale za to świetna baza wypadowa na zwiedzanie Sigirii , Polonnaruwy i oczywiście
buddyjskich świątyń w jaskiniach. My dotarliśmy ze swojej bazy w Kandy jadąc niecałe 2godziny autobusem publicznych linii za 265 LKR osobę ( 3,5zł)
Na zwiedzanie świątyń Rangiri Złota Skała) wystarczą
Wam maksymalnie 2 godziny, więc tego dnia warto zaplanować coś jeszcze w
okolicy, ale nie w samej Dambulli ( nie ma nic ciekawego)
Zanim wdrapiecie się do właściwej świątyni Rangiri, możecie podziwiać jeden z najbardziej niegustownych budynków na
Sri Lance, w którym mieści się nudne muzeum buddyjskie. Góruje nad nim
ogromny złoty Budda w mudrze Dharmaczakra, czyli mudrze głoszenia doktryny. Do
samego muzeum wchodzi się przez paszczę okropnego smoka z wyłupiastymi oczami i
idealnym stanem uzębienia, ponadto budynek jest przyozdobiony fioletowymi
kwiatami lotosu, a po prawej stronie ustawiono posążki uczniów Buddy. Zaiste,
projektanta budynku poniosła fantazja.
Stojąc twarzą do muzeum po lewej stronie znajduje się ścieżka do właściwej
świątyni. Droga obarczona jest ciągiem schodów na górę. Chociaż wejście nie powinno trwać dłużej niż 30 minut to przy upale dającym we znaki jest ciężko z kondycją .....:)
Nawet zwierzęta odczuwają dyskomfort termiczny chowając się w cień
za to po wdrapaniu się na szczyt góry widok rekompensuje nam wylany pot
Kompleks świątynny Rangiri (Złota Skała) został wpisany na
Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Został założony przez króla Valagambahu w
I w. p.n.e. (!), a potem systematycznie rozbudowywany. Dzisiaj składa się z
pięciu części, w których w sumie znajduje się 150 statuetek Buddy.
Zanim zostaniemy wpuszczeni na terem kompleksu , musimy wykupić bilet około 1500 LKR/osobę (około 20zł - kasy biletowe są w innym miejscu - przy parkingu nie przy drodze którą weszliśmy) oraz pozostawić obuwie w przechowalni a jakże płatnej 100LKR/osobę (1,3zł) wnoszenie obuwia w plecaku jest zabronione a informacje umieszczone na potykaczach .
Po kontroli biletowej i stroju (odpowiednio zakryte części ciała) wędrujemy na bosaka zwiedzić pięć świątyń w wykutej litej skale z posągami buddy i malowidłami ściennymi.
Pierwsza świątynia (Devaraja Vihara) jest malutka. Znajduje
się w niej wyrzeźbiony w litej skale Budda usypiający z czuwającym u swoich
stóp ukochanym uczniem Anandą.
Druga świątynia, największa i najładniejsza ze wszystkich,
to Maharaja Vihara, czyli świątynia wielkich królów. Pochodzi z I w. p.n.e.,
mierzy 50 m długości i 6 m wysokości w najwyższym punkcie. Przyozdobiona jest
freskami i statuami Buddy w różnych mudrach. Niektóre wizerunki są dość
osobliwe, np. jeden Budda ma powykręcane ciało, a na freskach przedstawiono
stwora mierzącego do Buddy z muszkietu.
Duża jest także trzecia świątynia, Maha Alut Vihara, która
również przyozdobiona jest freskami i wieloma statuami Buddy. Jest tutaj także
posąg fundatora świątyni, króla Kirti Sri Rajasinha, który przedstawiony jest
dość nietypowo jak na lankijskie ówczesne standardy: na głowie ma koronę w
stylu europejskim, ubrany jest w spodnie, a przy pasku na biodrach nosi dwa
krzyże.
Świątynie czwarta (Pachima Vihara) i piąta (Devana Alut
Vihara) nie są zbyt duże. Czwarta w ogóle jest trochę pechowa – do stupy
próbowano się włamać w celach rabunkowych i mocno ją przy tym uszkodzono (widać
miejsca po naprawie), a figura Buddy w mudrze medytującej została
zbezczeszczona przez turystkę i wymagała odrestaurowania i oczyszczających
rytuałów, dzięki którym przywrócono świątyni funkcjonalność.
Piąta świątynia pochodzi z I poł. XX wieku, a figurę
10-metrowego Buddy umierającego wykonano z cegieł i cementu. Obejrzenie
całego kompleksu zajmuje mi może 45 minut.
Kierujac sie do wyjscia można przy siatce odgradzajacy kompleks od lasu zobaczyc małpki , które z równym tylko sobie wdziekiem pozowały do obiektywu ( trzeba miec przy nich zdwojoną uwage , wystarczy chwila i mozesz pozbyc sie np. telefonu)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz