Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 25 stycznia 2024

Sri Lanka - autobusy


Transport publiczny na Sri Lance jest dobrze rozwinięta w postaci autobusów i pociągów. Gęsta sieć połączeń oraz częstotliwość kursowania to główne zalety wymienionej komunikacji. Najważniejszym czynnikiem jest oczywiście koszt przejazdów , który należy raczej do symbolicznych. No i podróżując z " miejscowymi" czujesz prawdziwy klimat ich życia , zwyczaje , gościnność ,przedsiębiorczość itd. Ale po kolei ......
Autobusy odgrywają kluczową rolę w systemie transportowym wyspy.Prawie wszystkie drogi w sieci dróg krajowych są utwardzone i dobrze utrzymane.Drogi te są szeroko rozpowszechnione i łączą większość miast i wiosek na Sri Lance. Sieć dróg ekspresowych licząca obecnie 169 km jest siecią o dużej mobilności. Drogi ekspresowe są drogami płatnymi i można na nich jechać z maksymalną prędkością 100 km/h. Z wyjątkiem dróg ekspresowych, jeśli nie są one ograniczone znakami prędkości maksymalna dozwolona prędkość na wyspie wynosi 70 km/h.

Sri Lanka to kraj, w którym kieruje / jeździ się lewa stroną drogi. Posiada sieć drogową o łącznej długości około 117 093 km według stanu na rok 2016. Gęstość dróg wynosi 1,8 km dróg na km2 powierzchni gruntów . Stanowi kręgosłup ważnego systemu transportowego Sri Lanki
Autobusy – najszybszy i najtańszy środek transportu ( cena zależna od długości trasy - od kilku groszy do kilkunastu złotych ). Siatka połączeń jest najlepiej rozwinięta – dojedziesz nimi praktycznie w każde miejsce na wyspie. Drogi są w dobrym stanie, nawet na bocznych trasach Autobusowe perełki możemy podzielić się na niebieskie (prywatne) i czerwone (państwowe).
 
 
 
W każdej miejscowości są dworce autobusowe, gdzie finalnie zatrzymują się autobusy (powinny tam znajdować się punkty informacyjne dla turystów pomagające ogarnąć godziny i kierunki odjazdów) Często widziałem przed dworcami ustawiają się prywatne linie i wtedy trzeba podchodzić pod każdy autobus i pytać się o kierunek i godzinę odjazdu .
 
 

Nie zawsze trzeba wracać na główny dworzec autobusowy aby rozpocząć na nowo podróż lub wyszukiwać przystanków autobusowych .Wystarczy zatrzymać się w odpowiednim miejscu pobocza ( oznaczone wystająca żółtą linią "jakby przystanek" i łapać autobus jadący w danym kierunku , gdy kierowca zwolni zapytać się biletera czy jedzie do danej miejscowości , jeżeli potwierdzi szybko wsiadamy i zajmujemy miejsca .

Autobusy dalekobieżne są podzielone na 4 kategorie w zależności od jakości usług, a mianowicie normalne, półluksusowe , luksusowe (klimatyzacja) i luksusowe z kolacją (klimatyzacja). Autobusy te można rozpoznać po małym logo Komisji Transportu Krajowego w prawym dolnym rogu tablicy kierunku. Tablice docelowe różnią się kolorami i kodami kategorii usług (N, S, A/C i XL). My przemieszczaliśmy się głównie autobusami z " żółtymi " i "niebieskimi " kategoriami.
W autobusie są dwie osoby: kierowca i osoba, która sprzedaje bilety i pobiera pieniądze. Ponadto dosłownie "wisi" w drzwiach na przystankach i nawołuje głośno krzycząc kierunek jazdy. Często gdy ktoś wsiada lub wysiada kierowca nawet nie zatrzymuje się, tylko zwalnia i osoba w locie wyskakuje.Zatrzymuje się całkowicie, gdy już wsiada i wysiada większa liczba osób lub gdy jest to turysta .
Biletów nie kupuje się po wejściu do autobusu, lecz wtedy kiedy “bileter” do nas podejdzie. Nie ma znaczenia, że autobus jest pełny ,sprzedawca biletów zawsze przeciśnie się przez tłum ludzi. W większości przypadków ma przenośną kasę na której drukuje bilety,gdy jej nie ma wydziera z gotowych bloczków. Jeżeli Ci nic nie da prawdopodobnie zostałeś oszukany na kwotę za przejazd , nam się tylko raz taki przypadek zdarzył - i niesmak pozostał.
Pamiętajcie ! Nie płaci się za bagaż, jaki macie ze sobą, kładziecie koło kierowcy ( na pokrywie osłony silnika) w innych wypadkach jak są duże wymiary bagażu są chowane w luk bagażowy.
Gdy jesteś na drugim końcu autobusu lub stoisz w ścisku i nie możesz powiedzieć kierowcy że chcesz wysiąść na następnym przystanku wystarczy przycisnąć przyciski , które są rozlokowane nad głowami lub pociągnąć za linkę biegnąca przez cały autobus - przetestowałem to działa !!
Na koniec rodzynki czyli wnętrza autobusów, które są urządzone bez jakichkolwiek hamulców, tutaj nie ma żadnej granicy skali wyobraźni , istne kolorystyczne eldorado, przemieszane z rozbrzmiewającą głośna muzyką lub klipami rodem z bollywood puszczanymi z zawieszonych telewizorach.Głośniki na półkach bagażowych są jakby podstawowym wyposażeniem każdego autobusu ( tak jak u nas gaśnice). Trąbki słuchowe dostają popalić podczas takiej jazdy - ale warto pocierpieć dla takiej atrakcji.
 
Koło kierowcy dzieje się najwięcej ,kokpit oblepiony jest ołtarzykami , które kolorystycznie zmieniają barwę jakby w takt puszczanej muzyki , dodatkowe światełka , figurki , kadzidełka i czego tylko dusza pragnie , i nic kierowcy nie rozprasza ...
Jazda autobusem jest atrakcją samą w sobie i warto spróbować chociaż raz tego uczucia. Kierowcy jadą jak szaleni wyprzedzając wszystko co się da – od tuk-tuków , aut osobowych  po autokary. W teorii są dwa pasy ruchu, w praktyce autobus jakby sunął środkiem drogi , ostrzegając jadących z naprzeciwka błyskami świateł lub głośnym klaksonem. Kierowca ma dwa klaksony pod kierownica i tylko on wie jaki używać i co jego sygnał oznacza .Obserwując go miałem wrażenie że nie ściąga ręki z klaksonu , a jak ściągnął to na chwile aby zatelefonować lub wziąć porcje uszykowanej wcześniej ogólnodostępnej używki o nazwie betel ( opisana jest w ciekawostkach SriLanki).
Kolejny fenomen ,który mnie intrygował to pokładowe przyrządy ważne dla każdego kierowcy. Zawsze powinny pokazywać prędkość ,obroty silnika itd w wielu przypadkach pokazywały 0 (zero), wskazówki nawet ani razu podczas podróży nie drgnęły - dalej nie wiem co autor miał na myśli. Częściej spotykałem "nieczynne" wskazania niż czynne - pracujące    
Ostatnią ciekawostką, która dojrzałem są ponaklejane na szybach przy przednich siedzeniach naklejki informujące miedzy innymi o miejscach tylko dla mnichów ( świętych) , 
 
  o miejscach dla kobiet w ciąży 
miejscach dla niepełnosprawnych 
i o podejrzanych paczkach ,które mogą stanowić zagrożenie wybuchem
Sami widzicie po krótkich opisach jak barwna jest przygoda z komunikacją autobusową na Srilance Brak klimatyzacji , pootwierane okna i drzwi na stałe dający ciągły przepływ powietrza, panujący ścisk wynikający z zabrania większej liczby pasażerów niż ustawowo ma zapisane pojazd , kolorowość i głośność to wszystko było elementem poznawania miejscowych zwyczajów , których nie poznałbym przemieszczając się klimatyzowanym autobusem jednym z wielu biur podróży.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz